A tutaj jedna z moich ulubionych stylizacji <3 Piękne kolorki, różnorodność pyłków, dodatkowe zdobienia. A przy tym ładna naturalna płytka, na której rewelacyjnie się przedłużało. Czego chcieć więcej? :)
Kolory, na których bazowałyśmy to śliczny brzoskwiniowy róż, pokryty moim ulubionym metaliczno-perłowym pyłkiem oraz śnieżna biel z dodatkiem na pewno Wam znanej, pięknej (a przy tym bardzo wydajnej) Syrenki od NeoNail. Elementem dopełniającym jest modny wzór piórka, zachowany w podstawowej kolorystyce tej stylizacji.
Mnie efekt końcowy naprawdę bardzo zadowolił, mam nadzieję, że Wam też przypadnie do gustu :)
Witajcie :) Tym razem prezentuję Wam Drogie Dziewczyny piękną, intensywną, krwistą czerwień z delikatnym, wodnym zdobieniem. Cieszę się, że Panie coraz częściej decydują się na klasyczne kolory, bo niestety przez okres wiosenno-letni odeszły one niestety troszkę na bok :( Nowy kolorek, choć czerwienie też mam w kilku odcieniach, i co ważne - pięknie kryjący. Już po pierwszej warstwie mamy praktycznie całkowite krycie. Rewelacja :)
Naprawdę bardzo urzekł mnie ten kolorek i życzę sobie, żeby coraz częściej był wykorzystywany przy różnorakich zdobieniach :)
Paznokietki myślę, że też się świetnie prezentują i to nawet na krótkiej, naturalnej płytce :) Zdobienie proste, delikatne, ale świetnie współgrające z żywą, intensywną czerwienią.
Dzisiaj przybywam do Was z kolejną już stylizacją. Kolorek, który bardzo często polecam Paniom na lato-piękna pastelowa mięta, połączona z czystą bielą daje świetne połączenie. Na pewno zobaczycie jeszcze nie jedno zdobienie w takim zestawieniu, jednak dobór dodatków, detali sprawia, że każda stylizacja jest inna, indywidualna, finezyjna i naprawdę śliczna.
Tym razem kolorek miętowy jest wzbogacony moim zdecydowanie ulubionym pyłkiem, dającym piękną perłowo-metaliczną poświatę. Natomiast na czystej bieli mamy delikatną srebrną biżuterię i subtelny paseczek ze srebrnej tasiemki. Biżuteria choć niewielka, została wtopiona w żel, dzięki czemu świetnie się trzyma i przetrwała próbę czasu i ciężkiej pracy. :) Dlatego nie bójmy się ozdób, nawet tych większych - dobrze wykonany manicure i ozdoby wtopione w żel to 90% sukcesu :)
Moje wczorajsze dzieło, moje wczorajsze wyzwanie :) Jedne z trudniejszych zdobień - szczególnie, gdy nie używamy żeli, a wyłącznie bazujemy na lakierach hybrydowych. Chcąc uzyskać piękne przejście między kolorami, niestety konieczne jest kilkakrotne nałożenie lakieru.
Babyboomer na przedłużanych paznokietkach w pięknym kształcie trumienek.
Do wykonania zdobienia użyłam lakieru z Pierrre Rene nr 24 -jasna orchidea i o dziwo dobrze kryjącego, dość gęstego białego lakieru z aliexpiress. Bez dodatkowych zdobień, czysty babyboomer, pokryty tylko topem myślę, że to świetna, delikatna propozycja dla każdej z Pań.
Witajcie Kochani :) Dzisiaj przybywam do Was z pomysłem kociego oka, który również cieszy się dużą popularnością, choć raczej nie tak jak neonowe róże, ale też jest często wybierane przez Panie. I chociaż mam kilka kolorków z efektem kociego oka, ten odcień zdecydowanie cieszy się największą popularnością.
Nie ma większej filozofii w tym zdobieniu, wystarczy odpowiedni lakier z namagnetyzowanymi drobinkami i oczywiście magnez :) Ja używam standardowego, prostokątnego magnezu, choć planuję się pokusić o magnez w takim jakby długopisie, z bardzo cienką końcóweczką, który pozwala na stworzenie bardziej dokładnych i finezyjnych wzorów. Gdy tylko go nabędę, na pewno będziecie mogły zobaczyć sobie efekt i porównać. :)
Póki co dla porównania, dodaję jeszcze zdjęcie, jak ten efekt prezentuje się na krótszej i węższej płytce. Palec serdeczny jest co prawda inaczej pomalowany- dla urozmaicenia dodałyśmy kolorowy, ciemny brokat. Mimo to, na pewno można stwierdzić, że im dłuższa płytka tym efekt kociego oka jest widoczniejszy, ale i na krótkich damy radę. ;)
Skoro dzisiaj dawałam Wam różowe neonki z Myszką Mickey, chciałam od razu pokazać jak prezentował się odrost po upływie 5tygodni. Jak widać pazurki mimo pracy i ciągłego moczenia w wodzie - przetrwały :)
Zarazem urzekły mnie kolorki, na które tym razem pomalowałyśmy. Soczysta pomarańcz i neonowa zieleń, z delikatnym piórkowym akcentem. Myślę, że to świetna propozycja na lato. Dla odmiany zrobiłyśmy również inny kształt. Mam nadzieję, że Wam również przypadną do gustu. Paznokietki piękne w swej prostocie i przykłuwające uwagę ślicznymi, letnimi kolorami. :)
Witajcie Kochani ! Dzisiaj chciałam Wam przedstawić kolorek zdecydowanie rządzący w tym sezonie wiosenno-letnim, przynajmniej jeśli chodzi o moje zdobienia. Neonowy róż, który z resztą posiadam w wielu odcieniach i wielu firm takich jak: Pierre Rene, Semilac, TNS, NTN zrobił naprawdę ogromną furorę. Panie bardzo chętnie decydowały się i w dalszym ciągu się decydują na ten kolorek. Na pewno jeszcze nie raz będziecie miały okazję zobaczyć moje prace właśnie w tych odcieniach. :) Ponieważ cofnęłam się do początków, zdobienie bardzo proste, paznokietki jednolite, z wykorzystaniem przesłodkich naklejek wodnych Disneya - Myszki Mickey, które zamówiłam na allegro. Początkowo byłam troszkę sceptycznie nastawiona do naklejek - teraz nie wyobrażam sobie bez nich obyć. Mam około 150arkuszy i wciąż przybywają nowe :) . Niezmiernie ułatwiają pracę, pozwalają na stworzenie naprawdę ciekawych zdobień, od bardzo prostych jak na przedstawionych zdjęciach w tym poście, po naprawdę ciekawe, oryginalne z pomieszaniem i wykorzystaniem wielu wzorów, a przy tym bardzo łatwe w wykonaniu.
Na życzenie Klientki Myszka Mickey odwrócona w jej stronę, żeby "mogła na nią popatrzeć" :)
Witajcie Drogie Dziewczyny. Aby móc obserwować jak rozwijają się moje zdolności oraz jak powiększa się liczba moich skarbów takie jak kolorki lakierów i ilość ozdób, musiałam się cofnąć do samych początków. Oto jedne z moich pierwszych przedłużanych pazurków hybrydowych. Dzięki fantastycznemu produktowi Semilac Extend Base możemy przedłużyć paznokietki nawet do 1cm! Co prawda do tej pory występuje tylko w przeźroczystym kolorze, a więc pod lakier - szczególnie złoty brokatowy z NTN musiałam dać delikatny kolorek podkładowy. Natomiast z piękną szarością TNS o numerze 119 nie było problemu, już po drugiej warstwie uzyskałam piękne, całkowite krycie.